PAŹ 2, 2021
W okresie pandemii wiele dzieci w Peru (i nie tylko w Peru) doznało jej dotkliwych skutków, ponieważ, jak zawsze, najbardziej cierpią z powodu katastrof najbiedniejsi i najbardziej bezbronni.
W naszym domu „Hogar San Tarcisio” w ostatnim czasie przyjęliśmy wiele dzieci doświadczających w różny sposób ubóstwa, które jest trudne do wyobrażenia.
Tak było w przypadku Anthony'ego Ronaldo, którego znaleziono na ulicy, pod mostem. Najpierw został umieszczony w państwowej szkole z internatem, ale niestety kilka dni później uciekł stamtąd. Wierzymy jednak, że dzięki łasce i miłosierdziu Bożemu jego Anioł Stróż przyprowadził go do naszego Domu i teraz możemy się nim opiekować z największą miłością i uczuciem.
Tak było w przypadku Anthony'ego Ronaldo, którego znaleziono na ulicy, pod mostem. Najpierw został umieszczony w państwowej szkole z internatem, ale niestety kilka dni później uciekł stamtąd. Wierzymy jednak, że dzięki łasce i miłosierdziu Bożemu jego Anioł Stróż przyprowadził go do naszego Domu i teraz możemy się nim opiekować z największą miłością i uczuciem.
Mimo że są biedne i bezradne, posiadają wielką godność: godność bycia dziećmi Bożymi, które są bardzo kochane.
Najpiękniejszą rzeczą w naszym życiu misyjnym jest pomaganie dzieciom w odkryciu, że są bardzo kochane przez ich prawdziwego Ojca, którym jest nikt inny jak sam Bóg i piękna Matka Maryja.
Prosimy Was o to, byście wiele modlili się za nich i za nas „słabe narzędzia Boga”, abyśmy umieli służyć dzieciom takimi, jakimi są: obliczem samego Chrystusa.