Udostępnij

Świadectwo José Luisa Barazordy: Adoracja dla CETPRO i jego pracowników

MOŻ 30, 2025

Od początku istnienia Misjonarzy Sług Ubogich, ojciec Giovanni, nasz założyciel prosił nas o regularne uczestnictwo w adoracji eucharystycznej. Dla mnie osobiście codzienne praktykowanie adoracji eucharystycznej było raczej nowością. Odkąd miałem trzynaście lat, należałem do grupy młodzieżowej, ale nie mieliśmy żadnej formacji do tej praktyki. Pamiętam, że na początku modliłem się patrząc na Chrystusa ukrzyżowanego, a nie na Chrystusa realnie obecnego w monstrancji.

Dzięki Bogu, powoli z czasem nauczyłem się smakować Jego obecność w formie konsekrowanej i wystawionej. Pierwszą rzeczą, jaką zrobił ojciec Giovanni, było zwrócenie się z prośbą do arcybiskupa Cuzco o zgodę na przechowywanie Najświętszego Sakramentu w naszej małej kaplicy przy Domu Małego Dziecka świętej Teresy od Jezusa. Zgodę tę uzyskał. Od tego momentu, we wszystkich naszych kaplicach Misjonarze Słudzy Ubogich przechowują Najświętszy Sakrament i podczas całego dnia praktykują adorację eucharystyczną. W Miasteczku Chłopców mamy różne ośrodki: niższe seminarium duchowne, szkołę, Techniczny Ośrodek Przysposobienia Zawodowego (CETPRO), gospodarstwo rolne, administrację, dom rodziców i Dom Dziecka, każdy z własną kaplicą. Mamy także kaplicę główną.

W duchu, który wpoił nam ojciec Giovanni, zaproponowaliśmy personelowi technicznemu oraz personelowi CETPRO (łącznie około 22 osobom) adorowanie Najświętszego  Sakramentu przez jedną godzinę w tygodniu. Propozycja została życzliwie przyjęta, więc od końca kwietnia rozpoczęliśmy adorację z wystawieniem Najświętszego Sakramentu.

Chcieliśmy, aby uczestnictwo było dobrowolne. Jedynie na początku poprosiliśmy wszystkich o obecność. Jako że praca rozpoczyna się o ósmej rano, rozpoczynamy adorację dziesięć minut wcześniej w poniedziałki, czwartki i piątki. (Nie mogę wystawiać Najświętszego Sakramentu we wtorki, ponieważ jako nadzwyczajny szafarz muszę iść na misje do wspólnot poza Miasteczkiem Chłopców). W środy o godzinie ósmej odprawiamy Mszę świętą dla pracowników.

Po wystawieniu pracownicy rozchodzą się do swoich zadań, ale jeden z nich zostaje, by zmieniając się co piętnaście minut, cały czas towarzyszyć Panu. Jest rzeczą piękną widzieć nabożeństwo i pobożność, z jaką pracownicy uczestniczą w adoracji zarówno razem na początku, jak i potem indywidualnie. Grupy składają się z czterech osób, z wyjątkiem ostatniej złożonej początkowo z dwóch. Te dwie osoby podeszły do mnie i poprosiły mnie, abym nie dokładał im kolejnych dwóch osób, ale żeby każde z nich mogło mieć pół godziny adoracji. Oczywiście chętnie się zgodziłem.

Wzruszające jest widzieć, że każdy pracownik adoruje wystawiony Najświętszy Sakrament z wielką miłością, w ciszy, a w niektórych przypadkach także wśród łez.  Z pewnością Pan udzieli łask, których zarówno oni, jak i nasi dobroczyńcy, potrzebują.

Pepe Lucho